A dziś na moim blogu fragmenty rozmowy z Panem, który nazywa się Count Grishnackh Vikernes i jest twórcą BURZUM. Wywiad został opublikowany 22 lata temu na łamach magazynu „AMON”. Ostatnio znajomy zwierzył mi się, że z wielkim dystansem i ironią patrzy na zespoły metalowe, których słuchał 20-30 lat temu. No bo co w życie dorosłego człowieka może wnieść banda (często mało rozgarniętych) nastolatków?
Ja czuję pewien dysonans – bo z tych wywiadów sprzed lat, które wówczas robiły piorunujące wrażenie – wyłania się dziś… hm.. no cóż, sami poczytajcie…
…natomiast sama muzyka okazała się ponadczasowa i wciąż wywołuje te same emocje. No właśnie – czy to możliwe, że młodzi ludzie, którzy nie mieli nic sensownego do powiedzenia, na niwie muzycznej tworzyli rzeczy wielkie? A może nie. Może jesteśmy niewolnikami sentymentów i tak naprawdę słyszmy to co chcemy słyszeć? Może muzyka nie tworzy emocji, ale tylko sprawia, że budzą się w nas te, który już w sobie nosimy?
„Depresive Dark Black Metal” – może opowiesz nam o elementach, które stworzyły takie imię Twojej muzyki?
– Nigdy nie widzieliśmy światła dnia, gdyż wpełznęliśmy pod figurę, która od wieków rzuca ogromny Cień. Ten Cień. Chodzimy samotni tam, gdzie tylko pojawia się Mrok i polujemy na Myśli Światła. W górach i lasach naszego kraju…tu gdzie panuje zima północ!
Jakie są reakcje ludzie, którzy poznali Waszą muzykę?
Takie jak u Rosjan na wódkę…
Jak sam zapewne widzisz, black metal stał się „modną” muzyką. Czy identyfikujesz się z tym całym trendem?
Czarne lustra mojej duszy odzwierciedlają to, co tworzę. Czerń odzwierciedla moją duszę i moje myśli. Nie ma innego tłumaczenia! Jest tylko jedna droga – Droga Mroku, DARK WAY (of Nor -way).
Black metal to satanizm, a więc religia?
Religia… tak! Identyfikujemy się z Cieniem. Naszą religią jest Cień, którego wielbimy. To jest nasz „styl życia”.
Polska jest krajem chrześcijańskim i ciężko tu jest ludziom, którzy jawnie opowiadają się przeciwko Kościołowi. Czy podobnie jest w Norwegii?
Walczymy z Norweskim Kościołem niszcząc ich domy, który upadają w naszych ogniach. Oni jeszcze nie znają naszej siły, nie doceniają przeciwnika, ale to już tylko kwestia czasu (zdolność uwalnia dar czasu – wiedzę).
Jak wyglądają relacje Burzum a cały norweski underground?
Underground leży poza granicami naszych zainteresowań. Tu większość kapel gra hard-core
W Polsce jesteście teraz prawdziwą legendą… (?)
Dostajemy dużo listów z Polski, w których ludzie przysyłają nam różne 'zines i nagrania polskich kapel. O tych ostatnich mogę powiedzieć, że właściwie wszystkie polskie kapele grają tak samo. Polski black metal nie jest zbyt dobry. (Zgadzam się z tym – red. )
Fragmenty wywiadu pochodzą z magazynu AMON 1’94 Death/Grind/Black/Doom Magazine. Rozmówcą Varga był Michał Kraszewski.
Pamiętam jak dziś, jak z wypiekami na twarzy czytałem ten wywiad. Następnego dnia poleciałem kupić kasetę. W sklepie pytam, czy jest kaseta Burzum, a na to odpowiedź sprzedawcy, że nie ma. No to przeglądam ladę, a tam jest. No to mówię, że jest a on na to, źle to mówisz, mówi się Bużum.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Dobra, dobra, ale to zdjęcie z okładki Amona to Samoth a nie Vikernes
Tak samo jak dziś czytanie odpowiedzi jakich udzielał lat temu Varg może śmieszyć,ale czyny jakie poszły w ruch w Norwegii zwłaszcza za sprawą Vikernesa świadczą,że był śmiertelnie poważny w tym co mówił.Z drugiej zaś strony sama twórczość Burzum ukazuje nam jego geniusz kompozytorski,a dzieła które stworzył czy chcesz czy nie są i będą ponadczasowe.